Przejdź do głównej zawartości

"Matrioszka" Pauliny Jurgi





Cześć i czołem!

Dzięki Wydawnictwu Otwartemu miałam okazję przeczytać książkę Pauliny Jurgi Matrioszka w formie e-booka. Jestem zachwycona. Koniecznie będzie stała u mnie na półce. Obok takich powieści nie przechodzi się obojętnie. Główne elementy tej historii to: rosyjska mafia, obsesja i miłość. Kiedy pojawia się wątek miłosny, robi się niebezpiecznie.

Marta, wschodząca gwiazda piłki siatkowej. Licealistka, mająca wolność wyboru, swoje plany na przyszłość, zostaje porwana przez mafię rosyjską. Wciąż jest pilnowana przez ochroniarza – Nikołaja. Wywiózł ją do Rosji wraz z obcymi jej ludźmi. Dziewczyna nie mogła pojąć, co się stało. Co do niej mówiono. Nie miała dostępu do niczego ani do nikogo. Zostało zmienione jej imię i nazwisko. Zabrali jej wszystko, co miała. Próbowała im uciec, ale nadaremnie. Kiedy pojawili się na miejscu, ojciec już czekał, aby przekazać zasady, jakie panują w jego domu. Okazało się, że ma rodzeństwo, dwóch braci i dwie siostry oraz brata bliźniaka, Maksymiana. W nim znalazła sojusznika. Przydzielono jej również pokojówkę i nie spuszczano z niej oczu. Przerażona Marta wciąż próbowała uciec ze złotej klatki. Za każde złamanie przez nią zasad winę ponosił ktoś inny. Im dłużej przebywała w tym domu, tym więcej wiedziała o sekretach rodziny. Coraz bardziej się bała. Mimo tej sytuacji zaufała Nikołajowi i pokochała go ze wzajemnością. To on kilka razy uratował jej życie. Jednak bardzo chciała się stamtąd wyrwać i uknuła plan. Wdrożyła go w życie w momencie, kiedy usłyszała, że wbrew swojej woli została zaręczona z gburowatym, zboczonym facetem. Miał on wysoką pozycję w mafii w innym kraju. Ale nie tylko ona miała jakiś plan. Maksymian, Nikołaj, pokojówka i część personelu pracującego w domu również. Nagle wszystko zaczęło się sypać. Każdy plan, każde uczucie, każde spojrzenie. Wszyscy zaczęli improwizować.

Jak się skończyło? Musicie przeczytać sami.


Z początku myślałam, że będzie to książka młodzieżowa. Delikatna w swoich dramatach. Jednak sytuacja, w jakiej znalazła się bohaterka, wywołała łzy na policzkach. Tragedia została opisana w subtelnych słowach. Wyobraźnia miała pole do popisu: ile pojawiło się opcji przebiegu planu Marty, czy też jak się zakończy. Wciąż coś się działo. Książka tak mnie, wciągnęła, że siedziałam po nocy i ją czytałam. Nie mogłam się od niej oderwać. Powieść trzymała w napięciu. Wplątanie miłości między bohaterów spowodowało rozluźnienie atmosfery przed wielkim BUM! Osobiście jestem zachwycona tą książką. Mam nadzieję, że Wam również przypadnie do gustu.




Popularne posty z tego bloga

Wycieczka

Hej wszystkim. Weekend majowy pewnie większość ma wolne i odpoczywa :) Ja postawiłam  na zwiedzanie póki starszy syn ma wolne od przedszkola. I tak od samego rana wyruszyliśmy zwiedzić ' SKANSEN MINIATUR ' w Pobiedziskach. Znajdują się tam budowle obecne i częściowo historyczne z Szlaku Piastowskiego. Obiekty z makiet są wykonane w skali 1:20 Między innymi znajdują się tam:                                                                                              KATEDRA GNIEZNO                                                             STARY RYNEK POZNAŃ                                                                                                          BIBLIOTEKA RACZYŃSKICH (pierwszy w Polsce gmach przeznaczony w dla celów bibliotecznych) Znajduję się też Biskupin, Pałac w Rogalinie, oraz Kościoły. Obok tych wspaniałych budowli znajduję się ' GRÓD POBIEDZISKA ', w którym powstały Średniowieczne machiny pokazujące jak było kiedyś. Pok

Nie Omijaj. Likwiduj NOL- "Likwidacja" Nadia Szagdaj

         Od niedawna przekonuje się do książek kryminalnych. Lubię oglądać takie filmy, ale książki jednak nie potrafiłam wziąć w ręce, twierdząc, że to nie moje klimat. Przy filmie, można zamknąć oczy i moment, który nie chcemy oglądać, ominąć. Jeśli chodzi o książki, już nie za bardzo. A zostawić zaczętą? Nie! To nie wchodzi w grę!       Dzięki Książce "Likwidacja" Nadii Szagdaj  wydawnictwa DRAGON  , przekonałam się do lekkich kryminałów. Choć jest ona również wpisana w thriller. Książka mocno mną nie wstrząsnęła. Okładka wzbudziła moją wyobraźnię. Nie ukrywam, że opis niektórych momentów, również nie dały spokoju odpocząć wyobraźni. Mimo to jest lekką książką, w której nie ma nudy.      Monika, która była wciąż zastraszana i bita przez męża mimo rozwodu, pragnęła być kochana. Chciała, aby jej życie było inne. Miała czteroletniego syna. Bywał u niej przez tydzień raz w miesiącu, resztę spędzał z tatą. Bał się go bardziej niż jego mama. Kobieta, jeszcze w czasie małżeństwa