Przejdź do głównej zawartości

"Amnezja" Piotr Wójcik



Cześć

Przychodzę do was z recenzją książki Piotra Wójcika Amnezja. Jest to 3 część serii kryminalnej Metropolii. Nie miałam wcześniej okazji poznać twórczości autora.


Treść książki opowiada o dwóch różnych śledztwach. Jedno śledztwo prowadzi Paweł Góralczyk, który przez 2 miesiące po strzale w brzuch, był na zwolnieniu lekarskim w domu, zażywając leki, przepisane przez lekarzy. Ten czas sprawił, że nie umiał funkcjonować bez nich. Przed pierwszym dniem pracy, zaszalał. Urwał mu się film od popołudnia soboty, aż do niedzielnego poranka. Wracając w poniedziałek do pracy, dostał śledztwo chłopaka, znalezionego martwego w lesie. Plusem powrotu do pracy było to, iż mógł prowadzić prywatne śledztwo związane z urwanym filmem w weekend.

Sprawę zamordowanej dziewczyny podczas dobrowolnego stosunku, dostał Bartek Wilczek. Kobieta była artystką. Prowadziła galerię sztuki wraz  z byłym chłopakiem.

Obydwaj  komisarze są świetnymi śledczymi. Bartkowi zależało, aby to on był najlepszy. Nie mógł znieść Góralczyka. Zaczęło się robić ciekawie dopiero w momencie, kiedy świadkiem w sprawie u Bartka był Paweł, który nie pamiętał nic. Miał totalne odcięcie od rzeczywistości. Co więcej, Wilczek znał sekret Pawła. 

Z drugiej strony u komisarza Góralczyka, też nie obyło się bez policjanta, jako świadka w śledztwie. Jeden drugiego mógł raz-dwa wsypać komendantowi, aby pozbyć się rywala.


Bycie najlepszym za wszelką cenę nie jest dobrą drogą. Można szybko się pogubić i nie panować nad wszystkim. Popełnisz błąd i stracisz, co masz. Narkotyki uzależniają szybciej, niż się tego spodziewamy, ale i nie tylko one. Amnezja jest to lekki kryminał. Obawiałam się mocnych wrażeń. Nie było napięcia. Nie czułam dreszczy. Nie poruszyła mnie tak mocno, jak się spodziewałam. Koniec książki dał odczuć, że to jeszcze nie koniec tej historii. Skończyła się w momencie, jakby miała być następna część, kolejny odcinek. Czy tak będzie? Wie tylko autor.

Moim zdaniem książka nadaję się na ekranizację jednego odcinka serialu kryminalnego. 

Czy polecam? Polecam, jako odskocznię od cięższych tematów. Oderwanie się od innej literatury, którą się czyta.


Książka Wydawnictwa Dragon czytałam, biorąc udział w Book Tour u Czytam dla przyjemności

Popularne posty z tego bloga

"Kocham Cię mimo wszystko" Małgorzata Lis - BT

                                                                                „Życie nauczyło mnie, że gdy czegoś nie możemy zmienić, to musimy nauczyć się z tym żyć, ale na to potrzebny jest czas”. Kocham Cię mimo wszystko to debiutancka powieść napisana przez panią Małgorzatę Lis. Miałam okazję ją czytać w Book Tourze u Zaczytanej Ewelki . Przyciągnęła mnie okładka, na której znajdują się uśmiechnięci ludzie. Uśmiech daje radość i jest zaraźliwy. Czyta się ją szybko. Na początku myślałam, że będzie to lekka powieść obyczajowa, ale okazało się inaczej. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Książka jest religijna. Wiara sprawia, że się ją odbiera inaczej. Ania podchodzi z wierzącej rodziny. Akceptowała wszystkie zasady , wpajane jej przez ...

Nie Omijaj. Likwiduj NOL- "Likwidacja" Nadia Szagdaj

         Od niedawna przekonuje się do książek kryminalnych. Lubię oglądać takie filmy, ale książki jednak nie potrafiłam wziąć w ręce, twierdząc, że to nie moje klimat. Przy filmie, można zamknąć oczy i moment, który nie chcemy oglądać, ominąć. Jeśli chodzi o książki, już nie za bardzo. A zostawić zaczętą? Nie! To nie wchodzi w grę!       Dzięki Książce "Likwidacja" Nadii Szagdaj  wydawnictwa DRAGON  , przekonałam się do lekkich kryminałów. Choć jest ona również wpisana w thriller. Książka mocno mną nie wstrząsnęła. Okładka wzbudziła moją wyobraźnię. Nie ukrywam, że opis niektórych momentów, również nie dały spokoju odpocząć wyobraźni. Mimo to jest lekką książką, w której nie ma nudy.      Monika, która była wciąż zastraszana i bita przez męża mimo rozwodu, pragnęła być kochana. Chciała, aby jej życie było inne. Miała czteroletniego syna. Bywał u niej przez tydzień raz w miesiącu, resztę spędzał z tatą. Bał się go ba...

"Notes książkoholika" - wszystko w jednym miejscu

  Czytanie nie było mocna strona. W szkole była to dla mnie udręka. Nie czytałam lektor jak większość dzieciaków. Później w liceum już tylko streszczenia, ale tylko te bardzo szczegółowe. Dlaczego? Bo polonista dzięki szczegółom sprawdzał, kto czytał lekturę. Będąc dorosła- jak to brzmi 😜, również nie czytałam. Szybciej się oglądało filmy. W momencie pojawienia się potomstwa  zmieniłam zdanie. Zaczynałam od krótkich bajek. Teraz? Teraz to czytamy długie powieści dla dzieci. A ja, gdy tylko mam chwile czytam książki dla mnie  🙂   W wydawnictwie  Wydawnictwu Dlaczemu  jest idealny, notes dla książkoholikiem.  Dokładnie tak się nazywa "N otes książkoholika" Jest super! U mnie nagle zniknęły latające kartki z cytatami. Pełno kartek z tytułami książek,  jakie wpadły mi w oko i zaplanowałam, aby je mieć, również zniknęły. Wszystko znajduje się w jednym miejscu! Znajduje się również terminarz spotkań autorskich. Oczywiście w obecnych czasach, spotkań o...