Cześć,
jak wiecie, bardzo lubię czytać książki, choć mam na to mało czasu. Miałam okazje w Book Tour u Czytam dla przyjemności przeczytać książkę "Taniec słonecznika" Beaty Anny Piersiak . Nie czytałam wcześniej ani opisu z tyłu książki, ani recenzji. Zasiadłam do niej z czystym umysłem i... Płakałam nie raz, żyjąc nadzieją na inny los bohaterki.
Dziewczyna z miasta z idealnym życiem. Po studiach medycznych mająca wiele planów. Kochająca Bieszczady- spędzała tam u dziadków wszystkie wakacje. Kocha oglądać krajobraz, który tworzyła natura. Zachwyca się tym. Romantyczka. Tam również spotkała Alka, swoja wielką miłość. Aleks jest od niej starszy i zupełnym przeciwieństwem. Mieszka na wsi i pochodził z uboższej rodziny. Nie ma stałej pracy i uważa, że wszystko się zawsze jakoś ułoży. Również zakochał się w Misi.
Przez 4 lata związku dziadek próbował jej powiedzieć delikatnie i dosłownie, że to nie jest chłopak dla niej. Oczywiście zakochana kobieta nie widzi nic złego, zwłaszcza że zawsze był idealny, nawet jeśli nie był, to i tak był. Po tych latach, mimo przeciwności losu oraz wielu prób zniechęcić Misi do ślubu, nie udało się. Zawarli związek małżeński w święta Bożego Narodzenia, jak wymarzyła sobie Michalina. Wiedziała Ona jednak, że decyzje podjęte będą zależeć o dalszym jej życiu. Poszła za głosem serca mimo wahań. Dzięki chłopakowi wie, że życie nie będzie lekkie, ale na pewno szczęśliwe. Choć czasami zastanawiała się, czy nie lepszą opcją byłoby mieć poukładane życie i bezstresowe, ale bez prawdziwej miłości. Bez wzlotów i motylków w brzuchu. Nie potrafiła iść za rozumem i dobrze o tym wiedziała. Wiedziała, że jest workiem treningowym i, że Alek idealnie manipuluje jej uczuciami. Tak samo robili jej teściowie. Odchodziła i wracała jak bumerang do swojego męża, uważając, iż przysięga jest najważniejsza. Choć pewnego razu doszło do tragedii, chłopak się zmienił. W tym samym czasie urodził mu się wymarzony syn...
Po przeczytaniu książki postanowiłam zobaczyć znaczenie słonecznika, który zawsze się odwraca w stronę słońca za dobrem. Słonecznik ma dwa znaczenia: dumę, pychę, wdzięczność, szczerość, szczęście, lojalność. Drugie znaczenie: zapatrzenie na innych. Skupienie całej uwagi na celach i pragnieniach innych osób a przy tym niemyślenie o sobie i swoich potrzebach.
Mówią zawsze: podążaj za sercem. Ja dodaje i nie zgub rozumu po drodze. Z jednej strony trochę rozumiem bohaterkę, która nikomu nic nie mówiła co się dzieje u niej w domu. Również byłam tak wychowana "Co w domu, to w domu". Dlaczego? Teraz dopiero zaczynam rozumieć sens tego zdania.
Książka jest bardzo mocno życiowa, bardzo uczuciowa. Wielokrotnie leciały mi łzy. Czytając, czułam, jakby ktoś opowiadał swoje ciężkie życie z wielką miłością. Miłością do dziecka. Ze ślepą, chorą miłością, z której idzie się wyleczyć. Wystarczy chcieć i postanowić przestać się bać oraz ogromne wsparcie najbliższych. Takie też miała bohaterka nie zależnie jakie podejmowała decyzje. Najbliżsi zawsze byli przy niej. Akceptowali decyzje i próbowali ją zrozumieć. Gratulacje dla autorki za tak pomysłową książkę, jak "Taniec słonecznika"!