Przychodzę do Was z ciekawą książką i ciekawym przysłowiem, który na pewno każdy zna. "Nie ocieniaj książki po okładce" ja niestety oceniłam ją za nieciekawą. Nie przypadła mi do gustu okładka. Niby co Ona mogła znaczyć, ale jest to fantasy, więc znaczyć może wszystko. I się stało, dałam się złapać na ocenianiu po okładce co rzadko mi się zdarza. Okazuje się, że lekko się ją czyta przez to, iż jest momentami zabawnie napisana. Na początku nie wciągnęła mnie, bo nie mogłam się połapać, ale oderwać mnie nie szło. Czytałam gdzie popadnie.Spodobało mi się również to, iż przywołane wspomnienia, czy też co czytane było w myślach jest zaznaczone inną czcionką co sprawiło łatwość "odnalezienia" się w książce. Oraz momenty zabawne złagodziły i dały chwilowy oddech przed tym co się stanie
Książka"Magia Serithów" Małgorzaty Lisińskiej, opowiada o 4 osobach w różnych wcieleniach. Jest potwór, wilk, pijawka i syrena. Niby nic ich nie łączy, a jednak... Okazuje się, że każdy marzy o ściągnięciu klątwy. Syrena - brzydka struga, marzyła aby być piękną. Kiedy Doreń ściągną klątwę, wtedy wyszło na jaw, iż było to zamierzone, ale czy na pewno?? Między czasie od momentu Nocy Serbithów rodzi się uczucie między pijawką a wilkiem. z jednej strony jest to magiczna noc, ale z drugiej... nie ma wcale magii. Jednak historie z życia Adrina (wilka) przed klątwą daje do myślenia, czy aby na pewno Seirin - pijawka pomaga mu w dobrej wierze?? może ma inne plany. A co na to Doreń, zakochany w księżniczce Onna, tajemniczej syrenie, która ściąga kłopoty??
Tego wszystkiego dowiecie się Dzięki Wydawnictwu Alegoria (tutaj znajdziesz)
a książkę możesz zakupić tutaj.
Miłego czytania lektury.